Hej, hej. Niestety jak
powyższy tytuł sugeruje, jestem zmuszona zawiesić opowiadanie na kilka
tygodni - nie na zawsze, jak ostatnim razem xD, tym razem obiecuję, że
jak tylko zaliczę swoje dwie, nieszczęsne poprawki, wrócę z dwunastym i
trzynastym rozdziałem - ten pierwszy jest już praktycznie napisany.
Przepraszam wszystkich
bardzo. Chętnie zostałabym i popisała, ale sumienie nie daje mi żyć
normalnie. Zdecydowanie odradzam studia, wykończają psychicznie i nic
innego ci nie dają. (dają 48 kuźwa procent z egzaminów teoretycznych i
2.0 z całego przedmiotu, z którego wszystko umiesz oprócz teorii -.-,
najlepsze jest to, że jeszcze nie znam dat poprawek. Politechnika
Gdańska, panie i panowie).
Kampanio wrześniowa, oto jestem ;c.
Do zobaczenia :)